Narodowy dzień yerba mate został ustanowiony przez argentyński kongres w zeszłym roku. Wybór daty (30 listopada) nie jest przypadkowy – tego dnia w 1778 roku urodził się Andrés Guaucurarí y Artigas, znany też jako Comandante Andresito, który w latach 1811–1821 stał na czele Prowincji Misiones jako pierwszy w historii Argentyny gubernator pochodzenia autochtonicznego, a zasłynął przede wszystkim z tego, że żarliwie wspierał produkcję i handel yerbą mate.
Napój ten towarzyszy Argentyńczykom praktycznie codziennie i stał się integralną częścią ich kultury.
Według najnowszych badań zrealizowanych przez Instituto Nacional de Yerba Mate, w całej Argentynie rocznie spożywa się 256 milionów kilogramów yerby. Z kolei przeciętny Argentyńczyk wypija jej średnio 100 litrów rocznie, czyli znacznie więcej niż napojów gazowanych (50 litrów rocznie), wina (30 litrów), piwa (34 litry) czy wody mineralnej (18 litrów).
Źródło: http://internacional.elpais.com/internacional/2016/11/30/argentina/1480531965_861253.html
Wpływ yerba mate na organizm człowieka:
: wzmacnia naturalną odporność organizmu
: podnosi sprawność fizyczną, intelektualną, poprawia koncentrację
: poprawia kondycję włosów i zębów
: dodaje energii, pobudza, likwiduje objawy zmęczenia
: poprawia nastrój dzięki witaminie B, będącej antydepresantem
: poprawia krążenie krwi
: poprawia przemianę materii
: wspomaga pracę nerek i oczyszcza krew z toksyn, reguluje przemianę materii
: nie utrudnia zasypiania
Co zatem zawiera yerba mate, że działa dobroczynnie na umysł i ciało?
Są to witaminy i minerały takie jak: witamina A, B1, B2, C, żelazo, wapń, sód, potas, magnez, krzem, fosforany.
Fakty o yerba mate:
FAKT: Yerba mate jak najbardziej zawiera kofeinę. Nazwanie jej w tym przypadku mateiną jest tylko i wyłącznie chwytem reklamowym. Jest to dokładnie ta sama kofeina, która występuje w kawie. Identyczna.
FAKT: Inaczej przygotowuje się yerbę w Argentynie i Brazylii, inaczej w Paragwaju, inaczej na Bliskim Wschodzie. Na takiej samej zasadzie nie ma jednego, właściwego, sposobu zaparzania kawy. Inaczej to robią Włosi, inaczej Turcy, inaczej Arabowie itd. Jedno tylko wydaje się nie budzić większych wątpliwości: zalewanie suchej yerby wrzącą (gotującą się) wodą nie jest raczej dobrym pomysłem. Choć i to ludzie robią, zwłaszcza z cocido, to jest yerbą konfekcjonowaną tak jak herbata ekspresowa – i są z efektu zadowoleni. Nasze termometry do yerba mate mogłyby wywołać spore rozbawienie tam, gdzie yerba mate pije się dużo, powszechnie i od zawsze. Woda nie ma być gotująca się (100 stopni) – to wszystko. Np czajnik należy zdjąć z ognia przed zagotowaniem się wody, ale niech każdy robi, jak uważa. A liczba zalań? To zależy. Głównie od temperatury wody i od proporcji yerby i wody, a więc od pojemności i kształtu naczynia. Pije się ją, dopóki ma jakiś smak. Yerba mate zalicza się do zdrowej żywności.
FAKT: Yerba mate zaliczana jest raczej do używek, jak kawa, papierosy, czy alkohol. Pożądany przez wielu konsumentów efekt pobudzenia („kopania”) wywołuje zawarta w yerba mate kofeina, która podnosi ciśnienie krwi; na tym zresztą efekt pobudzenia polega. Podwyższone ciśnienie tętnicze może być nawet odbierane jako przyjemne doznanie, jednak stałe podwyższanie sobie ciśnienia może stać się powodem wielu powikłań zdrowotnych.
Skąd pochodzi yerba mate i jak się ją produkuje?
Yerba mate jest produkowana z liści i gałązek ostrokrzewu paragwajskiego. Rośnie przede wszystkim w północnej Argentynie, Paragwaju, Urugwaju i południowej Brazylii.
Następnie zebrane liście i gałązki poddaje się wysuszeniu. Składa się ono z pięciu etapów:
Po zebraniu liści następuje sapecado, czyli suszenie liści przez 20-30 sekund nad ogniem. Hamuje to fermentację i utlenianie liści. Właśnie na typ etapie yerba mate nabiera swojego charakterystycznego smaku i zapachu.
To proces o nazwie secado. Wówczas liście są suszone przez kilka godzin.
Następuje canchado. To mielenie liści i pakowanie ich w jutowe worki z danymi produkcji liści (data, miejsce).
Liście po zapakowaniu muszą dojrzeć. Proces ten nosi nazwę beneficie. Worki zostawia zostawia się na okres od kilkudziesięciu dni do kilkudziesięciu miesięcy, gdzie yerba mate nabiera właściwego smaku, koloru i aromatu.
Ostatni etap to molienda, czyli mielenie i sortowanie. W maszynach liście są oddzielane od gałązek. Następnie produkuje się mieszankę liści i pozostałych części rośliny w zależności od receptury firmy. Dalej yerba mate paczkowana jest w opakowania i w takiej postaci trafia do sklepów.
Skąd się wzięła yerba mate?
„Yerba Mate to odkrycie Indian Guarani – ich święte ziele, dar Matki Ziemi. Po łacinie to ilex paraguariensis, czyli ostrokrzew paragwajski”. „To wiecznie zielona roślina z rodziny ostrokrzewów. Rośnie dziko w Ameryce Południowej między równoleżnikami 10° i 30°, czyli w Argentynie, Chile, Peru, Brazylii i Paragwaju, gdzie plantacje są największe”.
Według legendy…
Pewnego razu księżniczkę Yarí, córkę boga Tupá, mieszkankę księżyca, zainteresowała ziemia i to, co się na niej dzieje. Wezwała więc różową chmurkę Araí i wspólnie wybrały się na ziemię, przybierając na tę okoliczność postaci młodych kobiet. Kiedy spacerowały po lesie zaatakował je jaguar (yaguareté w mitologii południowoamerykańskich Indian jest uosobieniem zła). Mało brakowało, a przygoda Yarí i Araí zakończyłaby się tragicznie. Uratował je stary Indianin, który zastrzelił jaguara z łuku.
Gdy jaguar padł martwy, Yarí i Araí, nadal w ludzkiej postaci, przyjęły zaproszenie Indianina, który w swojej skromnej chacie ugościł je wszystkim, co miał – zgodnie z zaleceniami boga Tupá, który nakazuje zaopiekować się wędrowcami. Następnego dnia Yarí i Araí wyruszyły w dalszą drogę, a stary Indianin postanowił odprowadzić je kawałek i chronić.
Kiedy przygoda się skończyła i Yarí i Araí opuściwszy ciała ludzkie wróciły do siebie, postanowiły wynagrodzić dobroć staremu Indianinowi i jego rodzinie. W tym celu pewnego razu zesłały mocny sen na mieszkańców indiańskiej chaty. Wtedy to Yarí przyniosła z nieba granatowe ziarenka, posiała je, a Araí, zgodnie ze swoją naturą, skropiła je ciepłym deszczem.
Kiedy rośliny wzeszły i zakwitły, Yarí znowu pojawiła się przed starym Indianinem. Tym razem jednak wyjaśniła mu, kim jest i w nagrodę za dobroć, uczynność oraz poświęcenie ofiarowała mu w darze ca’a, czyli właśnie ostrokrzew paragwajski. Nauczyła go uprawiać roślinę, przygotowywać i pić napar, powszechnie uważany odtąd za symbol przyjaźni.
Świat znany i nieznany. Holistycznie na każdy temat życia! O otaczającym nas świecie. Świat Wiedzy. Informacje o znanych i nieznanych, konwencjonalnych i niekonwencjonalnych metodach działania. Wiedza, świadomość, duchowość, rozwój, zdrowie. Nieznany świat psychotroniki, parapsychologii, psychologii komplementarnej, terapii naturalnych...
Szukaj tematu w zasobach archiwum
Suscribirse a:
Enviar comentarios (Atom)
Aktualności
Popularne posty
-
Hiszpania to kraj i także raj dla naturystów, ekshibicjonistów, czy nudystów. Jest tam wiele plaż na których można wypoczywać, opalać się i...
-
Masz taką narośl na skórze? Przekonaj się, jak można się jej pozbyć. Najczęściej zauważamy je pod kolanami, pachami, na szyi albo w okolicac...
-
Spotkasz ich nie tylko w mieście, w parku, ale też i na wsi, nawet gdzieś na polnej drodze, czy na leśnej dróżce w lesie. Spotkasz ich równ...
-
Adam i Ewa na wczasach. Najpopularniejsza polska plaża. Mityczne "polisz Barbados", które przez wiele lat przyciągało turystów z ...
-
Idziesz ulicą, patrzysz, a tam jakiś facet obsikuje ścianę budynku. Wybierasz się do parku i widzisz delikwenta załatwiającego się pod drzew...
-
Czają się w parkach, pod akademikami, a nawet na cmentarzach i w kościołach. Rozsuwają płaszcze, czy kurtki i zaskakują kobiety widokiem swo...
-
Post-prawda, czyli o świecie, w którym ciągle można wierzyć w zamach smoleński. Post-prawda - najważniejsze słowo ostatnich lat - opisuje św...
No hay comentarios:
Publicar un comentario