Zdecydowanie śmiać się. Wiele moich przyjaciółek opowiadała po kolei. I tak. Jedna zawstydziła się i udawała, że nic nie widzi, bo wolała nie zwracać na siebie uwagi. Inna (szła wtedy z koleżanką) głośno wybuchnęła nerwowym śmiechem. Jeszcze inna szła z dwoma koleżankami i wszystkie parsknęły śmiechem. Kolejna z wysokim morałem religijnym zaczęła wyzywać półnagiego mężczyznę od zboczeńców i grozić. Jeszcze inna nieśmiała przestraszyła się i uciekła. Potem długo unikała "skażonego" miejsca. Tak reagują kobiety na widok ekshibicjonisty.
Twoje pierwsze zaskoczenie?
Moje pierwsze zaskoczenie? Takie doświadczenie przeżyła większość moich koleżanek. Niektóre nawet po kilka razy. Gdzie? W bardzo różnych miejscach: na ulicy, w parku, na plaży, na siłowni, pod kościołem, w autobusie i pociągu, jadącego na rowerze (tak, to jest możliwe) i kierującego autem, w drodze na uczelnię i do pracy, ukrywającego się w krzakach i stojącego w centrum miasta, gdzieś na przystanku.
Moje pierwsze zaskoczenie? Takie doświadczenie przeżyła większość moich koleżanek. Niektóre nawet po kilka razy. Gdzie? W bardzo różnych miejscach: na ulicy, w parku, na plaży, na siłowni, pod kościołem, w autobusie i pociągu, jadącego na rowerze (tak, to jest możliwe) i kierującego autem, w drodze na uczelnię i do pracy, ukrywającego się w krzakach i stojącego w centrum miasta, gdzieś na przystanku.